Otwierając oczy widzisz otwarte drzwi helikoptera. Po chwili
spędzonej na dumaniu dociera do ciebie dźwięk śmigła, który tak bardzo starałeś
się wygłuszyć siłą woli. Na próżno.
„Cholera, nie zniosę tego dłużej” - myślisz w duchu. Zapala
się zielona lampka. Wreszcie, kurwa. Zabierasz spadochron. Garść granatów.
Karabin i magazynki. Dziewiątkę na zaś. Bez zbędnych ceregieli rzucasz się w
otchłań
Trending Articles
More Pages to Explore .....